A co tu można zobaczyć? Pytanie które wielokrotnie słyszałem. Zresztą jak mawia mój dobry znajomy „nad morze to się jedzie żeby spróbować smażonej, wędzonej rybki, poleżeć na plaży, poopalać się i odpocząć leniwie najlepiej na ośrodku”. Ja ze swojej strony proponuje wam jednak nie słuchać zbytnio rad mojego znajomego i zaraz po przyjeździe albo nawet przed zaplanować sobie aktywne wczasy nad morzem.
Wicie wbrew pozorom, oferuje naprawdę sporo atrakcji, więc lubiący aktywnie spędzać czas nie będą zawiedzeni. W sezonie letnim oprócz wspomnianych w poprzednim wpisie gastronomicznych punktów i sklepików z pamiątkami znajdziemy kilka innych ciekawych ofert.
Jedną z nich jest możliwość przejażdżki konnej dla dzieci. Atrakcja oferowana jest na ul. Plażowej, tuż przy głównym wejściu na plażę, przez bardzo miłe Panie z przesympatycznymi konikami. Dodatkowo na ul. Morskiej wypożyczymy gokarty, elektryczne hulajnogi czy pojazdy dla maluszków. Tuż przy rondzie często rozkładane jest też niewielkie, dmuchane „wesołe miasteczko”. Więcej o atrakcjach Wicia oraz dlaczego warto przyjechać do Wicie na swoje wczasy nad morzem przeczytasz w poprzednim wpisie.

Jednak aby całościowo wykorzystać czas urlopu i mieć satysfakcję ze spędzonych wczasów polecam wycieczki, lub chociaż dalekie spacery plażą, lasem, polnymi drogami. Możemy wybrać się do Darłówka lub w przeciwną stronę do Jarosławca i chyba najczęściej te właśnie trasy wybierają na swoje wędrówki letni goście z Wicia.
Darłowo i Darłówko
Darłowo to stolica gminy i jednocześnie jedna z najciekawszych miejscowości na naszym wybrzeżu z interesującą przeszłością, prezentująca bogactwo zabytków z rożnych okresów historycznych. Przez Darłowo i Darłówko przepływa malownicza rzeka Wieprza. Darłowo nie leży nad samym morzem ale ok. 2 km. od niego jednak obecnie ze względu na spory rozwój miasta granica ta zaczyna się zacierać. Przedłużeniem Darłowa, wzdłuż rzeki Wieprzy jest można powiedzieć jego dzielnica wczasowa Darłówko. To takie drugie Darłowo. To tu właściwie przez cały rok przebywają turyści i kuracjusze. W sezonie wczasowym jest spory tłok, czasami trudno się poruszać pomiędzy wszędobylskimi straganami oblężonymi tłumami wczasowiczów. Plaże w kurorcie są piaszczyste i dość szerokie, jednak w samym centrum blisko portu, w gorące dni na plaży spotkamy naprawdę dużo osób.

Darłówko jest wesołym, gwarnym miasteczkiem do którego z pewnością warto się wybrać. Atrakcyjnie zlokalizowane posiada dużą wartość turystyczną i wypoczynkową. Ważnym, jak nie najważniejszym miejscem Darłówka jest port. Zobaczymy tu XIX w. latarnię morską z czerwonej cegły oraz ciekawy w swojej konstrukcji most, rozsuwany na czas przepływu statków. W porcie Darłówka toczy się najważniejsze życie. Po zachodniej stronie kanału Wieprzy będącej już na tym etapie swojego biegu kanałem portowym cumują rybackie kutry. Rodzinne firmy mają tam swoje punkty sprzedaży świeżych darów morza, którymi od wieków hojnie obdarza miejscową ludność łaskawy Bałtyk. Polecam robić tam zakupy. Asortyment jest szeroki. Świeże i wędzone dorsze, ostroboki, flądry i śledzie to tylko początek kulinarnej propozycji.

Dużą atrakcją dla dzieci jak i dorosłych są stylizowane na średniowieczne galeony statki wycieczkowe. Rejsy odbywają się przez cały dzień, co prawda nie popłyniemy daleko ale warto odbyć choć raz taką podróż, szczególnie z dziećmi, będzie to dla nich niezapomnianą pamiątką. Dla bardziej odważnych proponuje wycieczkę statkiem na wyspę Bornholm lub do Skandynawii z tego co wiem, do tej pory była taka możliwość podróży bezpośrednio z portu w Darłówku.

Latem w kurorcie organizowany jest cały szereg imprez plenerowych np. coroczny zlot zabytkowych pojazdów militarnych, przegląd filmów skandynawskich czy festiwal Media i Sztuka. Wracając jednak do Darłowa, warto tam odwiedzić kilka miejsc. W mieście tym zachował się średniowieczny układ ulic. Miasto ma ciekawą i burzliwą przeszłość. Na naszą uwagę zasługuje na pewno Zamek Książąt Pomorskich w którym mieści się muzeum oferując bogata kolekcję pamiątek, starówka z ciągiem wielowiekowych kamienic, średniowieczna baszta miejska z bramą wjazdową, oraz rynek miejski przed urzędem miasta. Ciekawą historie i walory architektoniczne posiadają też średniowieczny kościół mariacki wybudowany w stylu bazyliki, kaplica św. Gertrudy i kościółek św. Jerzego. Dużą atrakcją Darłowa jest ” tramwaj wodny ” którym za niewielką opłatą popłyniemy rzeką Wieprzą aż do samego portu w Darłówku.

Jarosławiec – nadmorskie miasteczko na klifie.
Interesującym celem wakacyjnych wycieczek jest pobliskie miasteczko Jarosławiec. Wybierając się do tej interesującej miejscowości, malowniczą drogą z Wicia do Jarosławca, najlepiej wypożyczyć rowery, lub mieć swoje własne. Wycieczka rowerem nie męczy tak jak piechotą i jest też bardziej atrakcyjna. Dlatego warto dowiedzieć się rezerwując wczasy w miejscowości czy na ośrodku funkcjonuje wypożyczalnia rowerów. Wicie posiada ich coraz więcej. Dla bardziej aktywnych proponuję wycieczki pieszo z plecakiem. Najprościej wyruszyć ulicą plażową, początkowo nowo wyłożoną kostką a dalej drogą leśną wzdłuż plaży. Samochodem tym szlakiem nie polecam. Sporo tu dziur i nierówności. Zmotoryzowanym kierowcom proponuję od ronda w Wiciu wybrać ul. Słoneczną którą dojedziemy w miarę komfortowo do rozjazdu w Rusinowie, gdzie skręcając w lewo asfaltem dojedziemy do Jarosławca.
Wracając do naszej wycieczki po przebyciu ok 2 km. docieramy do szerokiej asfaltowej, a częściowo wyłożonej starymi niemieckimi płytami wycinki pośród przymorskiego sosnowego boru. To droga popularnie zwana lotniskiem z którym ma zresztą wiele wspólnego. Lotnisko wybudowali Niemcy ok. 1944 roku. Obecnie jest to wygodna i modna wypoczynkowo droga przy morzu o długości prawie 2,5 km. Za lasem znajduje się miejscowość Rusinowo którą już za niedługi czas połączą z Wiciem ośrodki wczasowe i szeregi domków letniskowych. W wakacje od strony wejść na plażę parkują dość często kampery ale jest też sporo miejsca na samochody osobowe. Można też zatrzymać się na obu końcach ” lotniska” zakończonych szerokimi zajazdami. Po pokonaniu asfaltu dochodzimy do starej niemieckiej, betonowej drogi która podnosząc się lekko, prowadzi nas pośród cieni drzew do rogatek Jarosławca.

Miasteczko od lat 90 tych rozbudowało się znacznie. Tuż za tablicą miejscowości mamy do wyboru dwa kierunki. Możemy skręcić w lewo i pod górkę dojść na sympatyczny deptak malowniczo zlokalizowany na Jarosławskich klifach, lub podążać prosto ulicą Bałtycką mijając na początku domy wczasowe i rehabilitacyjne a później ośrodki wypoczynkowe i domki letniskowe. Kontynuując naszą podróż ulicą Bałtycką dochodzimy po 800 m do skrzyżowania z ulicą Nadmorską. I takim sposobem jesteśmy w centrum Jarosławca. Po prawej rzuca się w oczy charakterystyczny kształt dziewiętnastowiecznej latarni morskiej a po lewej zaczyna się główna ulica Jarosławca.

Co można zobaczyć ? Ja polecam zwiedzić latarnię, gdzie wspinając się wąskim korytarzykiem wchodzimy na niewielki taras widokowy. Widok szczególnie w pogodne dni jest tu przepiękny. Widać niebieską toń morza i zielone plamy pól, łąk i lasów. Zdjęcia wychodzą naprawdę fantastyczne. Drugim od niedawna obowiązkowym punktem gdzie polecam zajrzeć jest muzeum bursztynu.
Odwiedzając je przenosimy się w świat który został zaklęty w bursztynie przed milionami lat. Zobaczymy echa dawnego lasu zatopionego w tym szlachetnym minerale. Poznamy historię wydobycia tego cennego kruszcu oraz zadziwimy się niesamowitym światem inkluzji, zamarłych w bryłkach bursztynu kopalnych zwierzątkach i owadach. Na uwagę zasługuje też wykonana w całości z drewna architektura samego budynku w którym mieści się muzeum.

Idąc niżej ulicą nadmorską dochodzimy do parkingu na niewysokim klifie tuż przy samym morzu. Dawniej było tu zejście na plażę, obecnie znajduje się tu punkt widokowy. W Jarosławcu możemy się też zobaczyć naturalną przystań rybacką gdzie kutry holowane są na brzeg za pomocą mechanicznych wyciągarek. Plaża w samym Jarosławcu wraz z niewielką przystanią rybacką mierzy około kilometra, jest strzeżona i zadbana.
Dalej na wschód tereny wraz z jeziorem Wicko aż po Ustkę należą do wojska. Znajduje się tu jeden z największych nadmorskich poligonów w Polsce. Należy też wspomnieć o bogactwie punktów gastronomicznych w które obfituje Jarosławiec. Oprócz wszędobylskich sklepików z goframi i budek z lodami kupimy też smaczne obiady, zjemy szybko kebab czy napijemy się chłodnego piwa. W miasteczku podobnie jak w Darłówku można skorzystać z rozrywki letniej jaką jest Aquapark z podgrzewaną wodą i licznymi innymi atrakcjami.

Wracając do Wicia proponuję spacer deptakiem nadmorskim. Droga z kostki prowadzi klifem Jarosławieckim z którego rozpościerają się nieziemskie widoki na horyzont nad Bałtykiem. Poniżej w 2015 roku dzięki Urzędowi Morskiemu i inicjatywie gminy Postomino udało się wybudować potężne falochrony narzutowe bez których klif w miasteczku nieustannie był zagrożony.
Obecnie powstała tam największa w Polsce sztuczna plaża która stała się jedną z wakacyjnych atrakcji Jarosławca zwaną popularnie „Polskim Dubajem”. Idąc dalej deptakiem morskim mijamy po lewej stadninę koni. Teraz już ulica Leśna skręca w lewo i lekko opadając kończy się na znanym już nam skrzyżowaniu tuż przy wjeździe do Jarosławca.
Jarosławiec to nowoczesny, dobrze zorganizowany i pełny atrakcji nadmorski kurort. Na pewno warto go odwiedzić, skosztować miejscowych specjałów, zrobić fotkę na klifie, zachwycić się widokiem z latarni. Polecam ten kierunek.
Zdjęcia i Tekst :
- Wicieprzygoda – Aquarius