Po długiej zimie, choć może niezbyt śnieżnej, ale mroźnej w końcu mamy w Wiciu wiosnę. Powoli budzą się do życia roślinki. Jeszcze jakby nieśmiało ale stanowczo wśród łąkowych suchych traw, na nielicznych łysych placach pośród leśnych drzew, widać wschodzące, zielone i pełne życia kłącza. Rozkwitają rzadko jeszcze kwiaty, jakby zapowiedź niedługiej już eksplozji roślinnego życia.
W Wicie i okolicach różnorodność gatunków ziół potrafi przyprawić o zawrót głowy. Znajdziemy zarówno jadalne jak i te mniej, ale wszystkie odpowiednio przyrządzone i dawkowane potrafią zbawczo działać na ludzki organizm. Przyznam się nieśmiało, że sam jak tylko czas i wielkość roślinek pozwolą, przyrządzam sobie ze świeżych pędów i wiosennych liści życiodajne sałatki.



Bardzo smaczne są na przykład młode liście Babki zwyczajnej lub lancetowatej zmieszane z pędami Krwawnika z odrobiną listków Mniszka lekarskiego. Tak poszatkowane i przyprawione zioła mieszam po prostu ze zwykłą sałatą i skrapiam oliwą do smaku. Smak ma bardzo oryginalny a efekty prozdrowotne niesamowite. Taka sałatka zbawczo działa na cały organizm dostarczając mnóstwa substancji odżywczych, witamin oraz bardzo ważnych fitohormonów.



Jeśli tylko interesujecie się światem roślin to okolice miejscowości Wicie są pod tym względem wyjątkowe, bo występują tu gatunki z różnych obszarów, prawie całej północnej Europy. Ciekawym tego przykładem jest rzadki, ale występujący u nas Arcydzięgiel litwor. Jego wyniosłe kwiatostany znajdziemy wędrując od miejscowości Wicie w stronę przekopu łączącego jezioro Kopań z morzem. Rośnie tuż przy starym wale przeciwpowodziowym w kilku miejscach. Być może znajdziemy go też nad jeziorem Kopań ale jak do tej pory nigdy nie widziałem aby rósł przy samym brzegu.
Jest to roślina bardzo charakterystyczna ale niestety często mylona z groźnym barszczem Sosnowskiego przez co pada ofiarą nieświadomych jej wartości ludzi. Nie widziałem raczej aby jakiegoś lata dotrwała do końca kwitnienia. Tuż przed rozkwitem kwiatostanu zostaje zdeptana lub ścięta, a szkoda 🙂 Jej łacińska nazwa brzmi Angelica archangelica co znaczy „anielskie zioło„. Nazwa ta wywodzi się jeszcze ze średniowiecza w którym uważano arcydzięgiel za roślinę magiczną, odpędzającą złe moce, chroniącą przed chorobami i siłami nieczystymi.



Jak wielkie moce kryją się w tej roślince skoro służyła człowiekowi od zawsze lecząc go i uatrakcyjniając pokarmy które spożywa ? Jest to zaledwie pojedynczy przykład całego oceanu ziół jakie skrywają krajobrazy Wicia. Wiosna w Wiciu przychodzi przeważnie później niż gdzie indziej. Jest to spowodowane bliskością morza, jeziora i specyficznym mikroklimatem, jaki tu występuje powodując korzystne warunki do wegetacji gatunków endemicznych, których nie znajdziemy gdzie indziej.


Tak więc przyszła już wiosna, czas porządków, słonecznej radości, wielkiego oczekiwania na odwieczne, tajemnicze misterium przyrody, które przez następne tygodnie i miesiące zamieni małą wioskę Wicie i okoliczne tereny w szumiące zielenią i kwiatami przeurocze, fantastyczne miejsce letniego wypoczynku.
Ps. Do tematu ziół jeszcze wrócimy 🙂
Zdjęcia i Tekst:
- Wicieprzygoda – Aquarius